Śmiać mi się chce, gdy mama zgrywa biedną, a jednocześnie planuje podróże na przyszły rok. Pieniądze mają to do siebie, że się kończą. Pomyślałam Blogu o czymś. Dawniej na myśl, że Ola lub ja mogłybyśmy stracić pracę truchlałam. A teraz myślę, że dałybyśmy sobie radę. Ja z Tatą, a Ola z mamą. Z podporządkowania w szacunek, układ. Wszystko się odmieniło.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz