wtorek, 3 września 2024

Dziewczynki

 Ale mogę Ci Blogu powiedzieć, że myślę o Artku. Zasadniczo za psychozy się nie przeprasza. Bo z reguły zapomina się związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy słowami czy wydarzeniami. Im dalej tym mniej pamiętam. No i mam na uwadze Jego słowa skierowane do mnie. Szkoda Blogu, bo Artek jest niesamowitym mężczyzną. Ale widać musi tak być, że się już nie spotkamy. Ale pamiętam jak Go objęłam przy wyprowadzce! No, jest na czym oprzeć głowę! Oczywiście Blogu, jestem niegrzeczna! Ale Blogu Ty wiesz, że grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą gdzie chcą. No ja wszędzie, nawet w pracy, Blogu, robię tylko to co chcę! Ale, gdy w grę wchodzi drugi człowiek to trzeba się z nim liczyć. Mnie moi Bliscy lekceważą, niezasłużenie. W ogóle nie doceniali tego jaką dla nich byłam przez ostatnie lata. Mama wykorzystywała mnie finansowo, brat zadłużał, siostra gardziła mną, a Tata, który teraz zgrywa bohatera albo nabrabia krzywdy, mówił, żeby głos zabrali Ci, którzy na tym korzystają. Korzystali wszyscy, nawet Tata, bo gdy on małooszczędnie gotował, specjalnie zresztą, to rachunek za gaz płaciłam ja. Może mnie choroby zabiorą na czas bym nie żyła z moimi Bliskimi. Nie spodziewałam się, że będą mi tak dalecy. Półtorej miesiąca odmieniło wszystko. Wróciłam tu ze szpitala, bo o to poprosił mnie Tata, ale Blogu mam dość. Dobrze rozumiem Artka, który powiedział, że on chciałby mieć już spokój. W mojej pracy emerytyki odpowiadają, że to dopiero na tamtym świecie. Gdyby nie to, że wierzę w Ciebie, Boże, to już by mnie tu nie było. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz