czwartek, 19 września 2024

Męczy mnie już szpital

 Czuję, że wojna z mamą jest bez sensu. Przetrzymała mnie. Ale nie w tym rzecz. Chodzi o to, że w życiu mogę liczyć tylko na rodziców i Olę. Jeśli odzyskałam prawo do decydowania o swoich pieniądzach, to tylko dlatego, że się wyprowadziłam i zbuntowałam. Dużym sukcesem jest to, że jem z Tatą. Mama w obecności Oli milczy, gdy Ola wychodzi stawia się, robi się władcza i próbuje wszystko kontrolować. Wracam, Blogu, do czytania książek. Naprawdę mam dość szpitala. Nie chcę zoobowiązywać się, że będę chodzić na Klub Pacjenta. Chcę chodzić do pracy, wracać i żyć bez Kobierzyna. Za długo już tam jestem. Zmieniły mi się cele terapeutyczne. Nie chcę walczyć z mamą. Nie chcę uczyć się asertywności. Całe moje piękno tkwi w sile płynięcia za impulsem. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz