sobota, 8 czerwca 2024

Protestantyzm a katolicyzm

 No, dobrze Blogu to tak:

 Znowu będę musiała jechać do Orange, bo mi się kabelek pleciony do ładowarki zaczął przecierać i tak nie może być. Bo ja muszę mieć 2 ładowarki. Bo jadna zostaje w domu, a drugą okradam z prądu Pana Prezesa Solidu. Jak dostanę rachunek, to nic nie będzie, bo ja i tak i tak mam takie długi, że nie będę już leżeć i się zamartwiać. Pisać książki erotycznej nie mam czasu, bo się starłam z Andrzejem. O książkę. Bo Andrzej mi dał do przeczytania "Moc uwielbienia" Merlina Carothersa. Zaczęłam czytać tę książkę, ale nie podobała mi się bierność poszkodowanych, a raczej łatwość do porzucania własnego cierpienia przy równoczesnym braku refleksji. Pstryk palcami i już się odmieniało. To tak nie jest. I kazałam Andrzejowi przestać rozdawać ludziom tę książkę, bo napisał ją baptysta, i czy rozumie on, że protestantyzm naciska na indywidualizm, a katolicyzm na współnotowość w Kościele. Ale nie wiem Blogu czy Mu to tak spokojnie wytłumaczyłam jak Tobie, bo byłam w szale złości. No i w odpowiedzi na to kupiłam sobie dzisiaj w Księgarni św. Stanisława książkę kardynała Grzegorza Rysia "Jak Bóg pomyślał Kościół" i kupiłam sobie jeszcze książkę psychoterapeutki dr Agnieszki Kozak "Mądra bliskość". A potem poleciałam do Media Markt i kupiłam nam pracownikom sortowni Solidu porządne radio. Bo my musimy mieć kontakt ze światem i móc usłyszeć co się dzieje na zewnątrz. I zaniosę. Ktoś mądry będzie musiał podłączyć. A kto z załogi będzie mógł, to mi odda po chociażby po złotóweczce. I mam paragon i trzeba skserować, żeby nie wyblakł i przypiąć do gwarancji. No to jak się wypróbuje. Teraz sobie poczytam. No to pa, Blogu 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz