poniedziałek, 3 czerwca 2024

Edward

 Blogu, wstałam sobie po 3 i poszłam z Edwardem. Edward to nasz nowy pies. Już go kocham. Żarłam się z moją głupią Siostrą, bo za długo trzymała Go w kołnierzu w domu. Zresztą też dziwny pomysł, żeby niewidomemu psu jeszcze zakładać kołnierz! Przecież on musi mieć swobodę ruchu. Teraz się przepycham z Olą o smycz. Bo Edward miał złą! Po pierwsze każdy pies zasługuje na swoją smycz! Nowy pies, nowa smycz. Po drugie smycz po Ogim jest za ciężka i za długa! Kupiłam drobniutką, leciuteńką i krutką. Tak, wiem, że Edward już coś niecoś widzi, ale to nadal niewidomy pies! Więc wybrałam taką smycz, żeby czuł się bezpiecznie! Żeby wiedział, że jestem krok przy nim. A ta Ola jest Blogu zaczorowany ołówek i dalej chodzi ze smyczą Ogiego. Jak się Blogu wkurwię, to wypierdzielę smycz Ogiego. Dlaczego mama z Olą nie zrobiły tego po jego śmierci? Zdygały się emocjonalnie! No to po co brały Edwarda skoro jeszcze nie opłakały Ogiego? No mówię Ci Blogu, one są zaczarowane! Na razie schowałam tę smycz do Oli pudełka z apaszkami. Ha! I zobaczymy co zrobi! Ale Blogu, ja się martwię o Edwarda! Bo on się nie załatwia! I on Blogu mało je! Po prostu za mało. Ale też jak widzę baterie leków jaką on ma, to może za dużo. No Ola się rzuca jak wsza. Głupia zarozumiała krowa! I w ogóle Jej Blogu nie rozumiem, bo jesteśmy z jednego domu, i od dziecka mamy psy, a Ona w ogóle nie ma nosa do psów. Kocha je i wstaje w środku nocy, żeby otworzyć im drzwi ze swojego pokoju i wyłażą i ja mogę z nimi chodzić, bo jestem w tym domu, ale ta Ola jest Blogu zaczorowana. Nie wiem Blogu co mam zrobić. Znalazłam w kuchni wizytówkę fundacji La Fauna. Przypuszczam, że to z tej fundacji jest Edward. Ale co ma fundacja do lekarza weterynarii? No jak się wkurzę, to przeszukam u Oli wszystkie wyniki Edwarda, sprawdzę gdzie jest leczony i zadzwonię. A Edward? Edward wrócił ze spaceru. I śpi przytulony. To jest taki pieszczoch! A jak wczoraj Tata obierał chrząstki do krupniku, to niuchał i się dopinał. Muszę mu obejrzeć zęby, żeby wiedzieć ile on ma mniej więcej lat i się przekonać czy mogę mu dać taką chrząstkę. Na spacerze Edward jest zaciekawiony okolicą, ale boi się hałaśliwych pojazdów, nawet wózków dziecięcych. Jest odważny w kontaktach z innymi psami. Ale Blogu, on musi jeść! I co ciekawe chce zjadać jedzenie Klakierowi. Klakier nie fika do Edwarda. Jeśli na łóżku leży Edward, Klakier kładzie się na ziemi. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz