środa, 1 lutego 2023

Boję się i o roli mamy w moim życiu

 Blogu, boję się żyć. Tyle złego może jeszcze się nam przydarzyć. Daj mi Boże siłę. Zażyłam leki, może lęki odejdą. Powoli minęło. Na niechciane myśli oprócz leków są sposoby: światło, zajęcie czymś głowy i zjedzenie czegoś solidnego lub słodkiego. 

Na fb taki filmik: facet udaje część ciała i dzwoni do innej części ciała. Tym razem był całą resztą i dzwonił do głowy by poprosić czarną myśl co do przyszłości by pojechała na urlop w niepamięć. Jak miło było poczuć, że nie tylko mnie dopadają takie ponure myśli.

Wstałam o 5. Mama nie spała i na szczęście mi powiedziała, że w lodówce jest wędlina. Zjadłam. Obudziłam Olę, bo chyba zaspała. Poszłam z Ogim. Później odkurzyłam wspólnie z mamą. Zjadłyśmy ciacho. Mama pojechała na zabiegi. Umyłam się i obrałam ziemniaki. Teraz przerwa w czytaniu, bo idę powiesić pranie. Wreszcie przyszedł list, na który czekałam. Jak co roku w lutym! Mama i Ola sceptyczne, czy w przyszłości mi nie wezmą, ale ja zdecydowałam, że chcę oszczędzać małymi krokami.

Mama po rozmowie telefonicznej z ciocią się zdenerwowała, bo ta używała słów: w końcu to siostra. A ja pomyślałam, że mam super mamę, która umiała pokonać negatywne wzorce ze swojej rodziny i nie robić różnic między dziećmi. Mam mamę, która mnie akceptuje. Nikt nie wytrzymywał porównań z Nią. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz