1. Tato, jestem w naszym szpitalu psychiatrycznym. Szłam tu z uśmiechem na ustach, co przerażało Olę, która mnie tu przywiozła. Gdy wrócę Tato dam Oli przeczytać wypis, a tam będzie napisane dlaczego masz prawo nazywać mamę szmatą. I Tato doczekałeś się. Oli runie świat. A ja w drodze powrotnej kupię sobie szpilki, a że je trzeba rozchodzić to zryję nimi parkiet w dużym i w przedpokoju. Co wyznacza linia nie chce wiedzieć. No bo Tato przecież nie mogę zryć podłogi u mnie w pokoju, bo mi Ty Tato ją ułożyłeś. A ja Cię kocham. I rzecz w tym Tato, że Ty zrobisz ten remont bo wiedz, że będziesz go robił dla Kamila. Bo ten chłopak tu kiedyś zamieszka, a Ty gdy wziąłeś go na ręce jako dziecko poczułeś się odkupiony i odzyskałeś nadzieję, że nie u wszystkich masz przegrane. Kamil idzie na konwojenta, w dobre ręce i może Ty będziesz pradziadkiem. Przecież Ty jesteś z długowiecznych. I Tato trzeba kupić stół. Okrągły, mocny, średniej wielkości i na jednej nodze i żeby nie było barier. I jest Tato zakład stolarski od 30 lat na Powstańców 28. I Tato wsiąć na rower i jedź zobacz czy masz szacunek do drewna. I bez kurwa obrusa, nic nie przyjkrywać.
2. Siostra nie pozwalasz mi do siebie pisać maili no to trudno i tak napiszę co myślę, a że to mój Blog to mogę napisać co chcę. I wyczuwam wokół Ciebie 2 miłości. Jedna to Michał. Młody, ale Ola kurwiarz. Mądry, ale nie wykorzystujący swojej wiedzy.
I drugi chyba Maciej i on Ola zrobił coś pięknego, bo on na dzień dobry uznał Twoją przewagę, bo On Ola wie, że Ty nie potrzebujesz Gazety Prawnej. Ale widzisz Ola on potrzebuje byś mu ją tłumaczyła. I poprosił, bo stworzył powód, pretekst do rozmowy i tylko podejdź i z uśmiechem zadasz pytanie. A on Ola tę gazetę zna na pamięć dla Ciebie. I pokochaj Macieja. To będzie żar na lata, a nie szybki płomień.
3. Ola i Mamo, jeśli się nie uspokoicie gdy jedziemy razem samochodem nie będę z Wami jeździć. Ola czy Ty umiesz zawierzyć siebie kierowcy? Jeśli nie, to po co z nim wsiadasz do samochodu? I powiem Ci to żeby do Ciebie dotarło. Mama mi powiedziała, że Ty pastwisz się nad nią tak jak Tata kiedyś. I gratulacje siostra. Ola jechałam raz z Piotrkiem i on puścił kierownicę obiema rękami. Więc przytrzymałam mu kierownicę. I on mi wtedy powiedział: nie rób tak, bo ja nie wiem co ty zrobisz, a jeśli będzie trzeba puszczę wszystko i złapię kierownicę.
A Ty mamo jesteś kierowcą i doskonale wiesz co się robi z histeryczkami, które bawią się ogrzewaniem i szyby są zaparowane. Zjedża się na pobocze, daje się na bilet i się odjeżdża. Bo to Ty będziesz w pierdlu i z wyrzutami sumienia. I wali mnie serdecznie, która była szkolona do jazdy do krawędzi, a która do osi jezdni. Ma być kurwa cisza!
4. Mamo! I teraz sobie coś raz na zawsze wyjaśnimy. Kupiłam czerwoną toyotę by spełnić Twoje marzenie. I jesteśmy kwita. Bo Twoje poświęcenie dla dzieci spłacone moim poświęceniem pracy w Konsalnecie. I powiem Ci mamo, że winda w końcu siadła. I nosiłam worki z bilonem ramię w ramię w Pawłem. On dwa, ja po jednym. Po schodach z - 1 na O. I ja to robiłam w szpilkach. I co mamo? Rozbiłaś ten samochód. I nieważne, bo to blacha, grunt że jesteś cała. Więc kupiłam II samochód. I to jest mamo ostatni Twój samochód. Bo kierowca jeśli jest w nowym miejscu albo coś się zmieni to się czyta znaki, a nie pyta pasażera zjeżdżając ze skrzyżowania czy to było skrzyżowanie równorzędne. Otóż moim zdaniem byłaś na pierszeństwie. I było pusto na szczęście. Mamo masz już prawie 70 lat i może nadszedł czas byś oddała kluczyki?
5. Eda! Nie wiem czy mam ochotę przyjechać do Ciebie na jakiekolwiek święta. Bo skoro jestem zaproszona, to czemu muszę sobie wszystko ugotować i Ci przywieźć. Nie jestem Twoją kucharką. Nie zgadzam się też by wyrzucać to, co ugotuje mama, Ola czy ja. Jeśli zapraszasz to podejmujesz gości, bo chcesz. I skończmy wreszcie ten mit, że jesteś mała, drobna i szczupła. Bo ja ważyłam 108 kg i mówiłam jestem beka. Teraz usłyszałam, że ja przy wzroście 160 cm mogęcważyć 47- 64 kg. Ty jesteś 10 cm niższa i ważysz 54 kg. Masz nadwagę. Nie dbasz o siebie, Piotrka, Dzieci, Psy i Dom. No to co Ty robisz? Pijesz piwo. Od 5 do 8 na dzień. Czyli jesteś Alkoholiczką. Jestem pewna, że rzucisz ciucholand po wakacjach. Bo z ciepłego lata, wygrzewania się na słońcu, co kochasz wrócisz do nieogrzewanego ciucholandu? I jeszcze jedno nie udawaj już, że lubisz ryby i łódkę, bo nie lubisz. Stwarzasz wrażenie, że lubisz by nie stracić Piotrka. I otóż za późno. Bo znalazł Zadbaną. Bo Ty jesteś kobietą, która przy wspólnym ze znajomymi śniadaniu mówi, że mimo że masz okres nie będziesz się myła, bo woda zimna. U chuj, że to mówisz, Ty to robisz. Więc wróć do matki, może Cię czegoś nauczy. A kasa? Kasa się znajdzie.
Gratulacje kurwa moje panie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz