No dobra Blogu powiem Ci jak jest, że mam tu w szpitalu Jolę. I wiem, że ona się mnie boi i że nie fiknie. Ale Blogu ja też wiem, że u mnie krew nie woda i jak mnie ktoś lub coś wyprowadzi z równowagi to mogę Blogu się nie opanować i... tu się Blogu znam się na tyle, że są 3 możliwości. Oddam, zemdleję lub się zatnę i za milknę. A ja Blogu jestem tu podrażnioniona, bo muszę czujnie spać, bo to jest szpital psychiatryczny i nie wiedzieć dlaczego drzwi są otwarte i ktoś może być Bogu ducha winny, bo tylko za szybko puści drzwi i mogę zrobić wojnę. I obie pójdziemy w pasy, i Jola i ja. Ale na wszystko jest sposób i ja to wymyślę. A kojarzy mi się to z konwojentem Solidu i tu Ci Blogu użyję jego ksywy Dmochu. Bo jak on przyjeżdża na śluzę rano i jest wkurwiony od progu o to, że musiał na jebany rcg wogóle przyjeżdżać, ale panuje nad sobą i mówi dzień dobry i wydaje polecenie co on chce, to ja na to krótko nie ma sprawy i idę. Ale Blogu on oprócz Tarnowa ma Bochnię, Wieliczkę, Brzesko itd No i jak ja Blogu przerzucę te wszystkie Lidle itd, to ja Blogu muszę się wyprostować i poodychać, bo ja Blogu nie bez powodu chodziłam na basen. Bo jak się schudnie 30 kg w 10 miesięcy, to wszyscy mądrzy powiedzą za szybko chudniesz. I tracisz energię i siłę. I naraz okazuje się, że przerzucenie worków może być problemem. Ale wracając do Dmocha. No dobra mam te worki i patrzę na podgląd a on chodzi tam i z powrotem i zaciska zęby, bo on czeka na te worki. A ja Blogu wiem co znaczy podjazd dedykowany i wiem, że oni nie mają czasu na pierdoły. No i idę i tylko się modlę żeby nie zemdleć i nic się do niego nie odzywam, tylko głęboko i spokojnie oddycham, bo muszę wyrównać oddech. I kto to Blogu wymyślił, że coś jest nie tak? No Krzysztof Szczerba. I bądź Krzysztof pochwalony, bo jak ja Ci wywaliłam 11 worków Kauflandu, i oparłam się o te worki i tylko ledwo oddychałam, to powiedziałeś Ewa Ty idź do lekarza. No i poszłam. I pływałam. Ale Blogu czy Ty wiesz, że już ptaki śpiewają nad ranem? Blogu będzie wiosna! I ja Blogu będę ćwiczyć na siłowni pod chmurką! A ja mam Blogu dwie fajne siłownie na osiedlu. A Dmochem sobie poradzę, ja go nauczę ja się go poprostu spytam czy ma dedykowane i ja lecę. A jak nie ma to ja sobie złapię oddech i dopiero pójdę. No to pa Blogu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz