Wybory samorządowe będą w 2024 roku. Specjalnie po parlamentarnych by spadochroniarze mieli z czego żyć. I tylko pytanie czy w Krakowie będzie tak jak śpiewali Sikorowski z Turneauem, że się "zjawą butne miny, święte słowa i głupota, która aż naprawdę boli". I jasne jest, że miesięcznice będą na Wawelu i tylko Policja będzie miała utarczki z kierowcami. Ale na szczęście w Krakowie są dziennikarze. I tak jak umieli pokazać, że arcybiskup Krakowa Jędraszewski ma poglądy oszołoma, co do winy gwałconych kobiet, tak teraz też przekażą, co trzeba, ale nie będą tematu wlekli bez końca. Dla mnie jasnym jest, że wygra Małgośka, co Jej ojciec wart był łzy. Bo trzeba przygotować Kraków dla Andrzeja I Wielkiego w Swym Mniemaniu. W Radzie Miasta zasiądzie Platforma z PiS-em. A prof Majchrowski? Profesorze, nie wiem czy znalazł się już człowiek, który Panu pogratulował? Panie Profesorze wprowadził i utrzymuje Pan Kraków na europejskich salonach. Dziękuję, że był Pan prezydentem mojego miasta. Błagam Pana by na Swojej uczelni uczył Pan młode pokolenia. I Panie Profesorze, żeby było jasne, ja nie mam żalu, że spłonęło Archiwum Miejskie. Każdy musi po sobie posprzątać. A Ci, którzy pyszczą nie znają prawa administracyjnego, które mówi, żeby zawsze rozstrzygać na korzyść wnioskującego, a poza tym zapomnieli chyba jak to w komunie ginęli niewinni ludzie, bo komuś to było na rękę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz