czwartek, 10 lutego 2022

Przeżycie ścinające z nóg

 Jarek, ja przeżyję ten szpital, bo kurwa chcę Go przeżyć. I tylko proszę by mnie nie przenieśli na 7A, bo ja nie mam ochoty być zerzżnięta, przerżnięta, ani nawet przytulona przez jakiegoś patałacha. Ale dostałam czystą pościel, więc będę tu gdzie jestem. Ale Jarek umawiamy się, że jak mnie moja rodzina wykończy, to mnie kurwa będziesz niósł do grobu! I to będziesz Ty, Krzysztof, Bernard, Tomasz N., i Grzegorz. I Policja może robić co chce, wojsko się może napieprzać z mafią, a mnie to będzie wszystko jedno. Bo widzicie ja zadzwoniłam do mamy, a ona się mnie zapytała co było przyczyną zaostrzenia choroby. Kurwa, ledwo złapałam oddech. Bo ja Rispolept ćpam, zażywam itd od 15 lat i znam wszystkie kolory dawek i jak żywo mam tu mniejsze dawki niż jak byłam w domu. Pięlegniarki i lekarze patrzą na mnie, co ja tu robię, mówią mi, że gdyby nie rodzina byłabym w domu, a mnie moja mama mówi, że ja mam zaostrzenie choroby. No to Blogu ja ci tu teraz napiszę jak to się stało, że tu wylądowałam. Otóż Blogu ja sobie uświadomiłam jak zakłamana jest moja rodzina, pracowałam, załatwiałam duży kredyt, wysłałam 2 prowakcyjne maile do bliskich by ich ruszyło i kurwa przestałam od nich, od tych paskudnych ludzi odbierać telefony. I Blogu ja tu odsłuchałam pocztę i usłyszałam pełen jadu, złości i nienawiści głos mojej mamy i uśmiech zszedł z mojej twarzy i zabolało. Gdy wczoraj zadzwoniłam do mamy i usłyszałam, co usłyszałam, to już tylko leżałam jak nieprzytomna. I Blogu uratowała mnie Basia z DPS-u, bo dała mi kawy. No więc dałam Basi wszystkie pieniądze jakie miałam, bo pali, a nie ma na papierosy, i dałam jej grzebień, bo chciała pożyczyć, a grzebienia się nie pożycza, i podzielę się z nią jedzeniem, które dostałam z domu, bo Basia ma cukrzycę i jest głodna, a ja też nie raz już byłam. I wyglądam jak czarownica i zdjęcie mi zrobiła koleżanka z sali i jest na moim profilu tu w Blogu i zobaczcie jak mnie załatwiła rodzina. No więc Blogu ja już do Bliskich nie zadzwonię, bo oni niszczą robotę tych pielęgniarek i lekarzy, a oni wiedzą, co robią. A jak stąd wyjdę to będę dorosłą, samotną kobietą i wracam z urlopu z dziwnego hotelu, gdzie nikt nie gasi światła, Panie Kracik prąd poszedł 600 razy w górę! No to co robi samotna kobieta? Bierze taksówkę.

I mam jeszcze do Was prośbę odbierzcie mi:

z paczkomatu na Malborskiej 107 sukienki kod odbioru 613841, telefon jest w cidg pod nr NIP 6792682980

Bonito ul. Wysłouchów 3 zamówienie nr 18986059

a z Rosmanna na Kozłówce 27 grzebień itd zamówienie 96942956 kod odbioru 986601.

I Mamo ponieważ mój telefon jest publicznie znany, to mamo ja decyduję kiedy i od kogo odbieram.

I teraz wyłączę telefon, bo Basia chce o 16 zadzwonić do córki na Florydę. No nie ma sprawy Basiu. A że nie mam dostępu do ładowarki to muszę racjonalnie gospodarować telefonem.

No to pa Blogu!

Może mi się uda jeszcze dzisiaj napisać o relacji miedzy mamą i siostrą, o Polaku który ma harem, i o wyborach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz