1. Dzisiaj żałowałam, że wczoraj w nocy wysłałam zgłoszenie na tę okienkową w PP. Nie pójdę tam.
2. Po raz pierwszy od 11 lat jestem na L4. Lekarka najpierw mnie spławiła, a potem spanikowana wydzwaniała. Gdy 31 marca robiłam rtg, miałam zapalenie płuc. Jutro mam test na covid. Do 16 jestem na L4. Teraz pod wieczór przyszła Ola i mówi, że możliwe jest też, że trudności z oddychaniem miałam przez Clatrę, i że w obecnych czasach wszystko jest covidowe. Jedno jest pewne: dla mnie mama nie wróci z Krynicy.
3. Kupiłam 3 książki. Wszystko mówiło mi nie kupuj: rozsądek, portfel, Ola. I tak kupiłam. Bo i tak nie wystarczy mi do następnej wypłaty. A chcę mieć coś z tych 15 nocek marca. No i chcę się podzielić tymi książkami. Najpierw z koleżankami z pracy, a potem zostawię je w ogrodzie literackim przy Galla. Kupiłam je w Bonito, ale do paczkomatu, bo pójdę po nie, gdy Ola będzie w pracy we wtorek. Zdecydowałam się na "Upadek milionera", "Miłość w Pensjonacie Samotnych Serc" i "Najlepsze przed nami". Ta ostatnia to debiut Zuzy Kordel i nie byłam pewna czy biblioteka kraków kupi powieść autorki jadącej po nazwisku i dorobku matki-pisarki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz