1. "Czytamy po to, by wiedzieć, że nie jesteśmy sami" (Lewis, autor Narnii). To cytat rozpoczynający artykuł na lubimyczytac.pl recenzjujący powieści o odczuwających samotność bohaterach powieści skandynawskich. I choć nie chcę ich przeczytać, to okazuje się, że jestem jak telenowelomaniaczka, która żyje życiem fikcyjnych postaci. Ale ponieważ nie mam komu opowiadać o bohaterach książek, bo te które pożyczam koleżankom mam nie przeczytane, a te które ja mam z biblioteki one nie znają, to milczę. Co innego, że rzadko kiedy te książki we mnie wchodzą. No i nastawiona jestem na wynik. To pewnie nasila moją samotność. W tekście jest też rozróżnienie na samotność i odosobnienie. Ja lubię pobyć w odosobnieniu, ale boję się, że zostanę na stare lata samotna. Teraz, gdy nie ma mamy, Bogu dziękuję, że jest Ola. Nawet jeśli ona jest trudna. I tak pomyślałam, że nawet jeśli kiedyś Eda na czas urlopu zamknie mnie w Kobierzynie, to niech się tak stanie, bo przynajmniej będę mieć drugiego człowieka przy sobie. Idąc dalej w ten artykuł, przytoczone jest spostrzeżenie jednej z bohaterek książki, że od 17 w piątek do 8 w poniedziałek nie ma się do kogo odezwać i z nikim nie rozmawia. Był czas, że źle znosiłam weekendy i chciałam w nie pracować. Ale odkąd mama i Ola jest w domu, to je lubię! A gdy je przesypiam, to potem mi żal. Jest też jeszcze taka myśl, że nie tyle czytanie, co przeglądanie fb daje mi poczucie wypełnienia czasu wolnego i możliwość bycia na bieżąco i daje kontakt z wieloma osobami. Dobrze, że należę do grup czytelniczych. Nie będę sobie już wypominać, że marnuję czas na fb, bo teraz rozumiem czemu to robię!
2. Jestem po teście na covid, wieczorem wynik. Okazało się, że jestem na kwarantannie, a nie L4.
3. Na fb Frączyk zapowiedziała 3 tom Milionera pt. "Powrót milionera".
4. Upiekłam te babeczki, co Ola chciała. Na obiad Ola zjadła zupę, a ja pierogi od taty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz