Kupiłam sobie Oli przychylność za 55 zł. Ostatnie 50 jej przelałam, a 5 zł za opłatki zamieniłam na okolicznościowe i jej dałam. Resztę z grudniowego dodatku dostanie, gdy zapłacą mi za Avon. Wiesz drogi blogu czemu oddaję pieniądze? Bo to czego pragnę nie można kupić za pieniądze. Chciałabym by wokół mnie i przy mnie całkiem blisko było więcej ludzi mi oddanych, kochających mnie. I jeśli chcę sobie życzyć czegoś w to zbliżające się Boże Narodzenie to żebym przestała się bać życia bez bliskich. Nawet taka materialistka jaką jestem, bardziej boję się osamotnienia niż biedy. Chciałam tu napisać, że popełniłam życiowy błąd pozostając bez swojej rodziny. Ale zaraz uświadomiłam sobie jakie były moje związki. Potem się poddałam, a teraz myślę, że warto przed sobą przyznać się, że to się zmieniło i że chcę mieć partnera/ męża/ mężczyznę. Właśnie to sobie uświadomiłam. Że chciałabym by był odskocznią, przystanią od rodzinnego domu. Na początek chociaż tyle. A jeśli by nam się udało pokonać mój strach, to może byśmy pogodzili swoje życia? Dobranoc, bo zasypiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz