czwartek, 31 grudnia 2020

Sylwester

Nie będę spała, i ujdzie mi to bezkarnie, bo Sylwester. Dziewczyny idą spać, mama chce żebym ją obudziła o północy, Ola stwierdziła, że jutro też będzie 1.1. Zjadłyśmy grzanki z bułek z farszem porowo-pieczarkowym. Wyjadłam też trochę ciasteczek orzeszków z kremem z mleka w proszku. Wypiłyśmy słodkie, białe Carlo Rosi. Dziewczyny otworzyły następne, ale ja już nie piłam. Powoli kończy się 2020. Wszyscy piszą, że to był dziwny rok. Parę razy zaskoczyła mnie organizacja po rozporządzeniach rządu. Miałam też obciętą pensję, ale przetrwałyśmy. Dzisiaj żałuję, że kupujemy te mieszkania. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz