Jeśli chcesz być pisarzem, to pisz, linijka po linijce, ptak po ptaku. Po prostu. Pewien uczeń miał za zadanie napisać wypracowanie o ptakach. Jednak nie robił tego przez 3 miesiące. Gdy w ostatnim dniu usiadł, obłożony książkami, zupełnie mu nie szło. Ojciec poradził mu by pisał ptak po ptaku. Po kolei, jedno za drugim i by nie przestawał. I tak samo Brett radzi przyszłym pisarzom by pisali, a nie szukali wymówek. Ja mam milion wymówek. Ale też mam takie doświadczenie, że tworzenie światów nie sprawia mi frajdy. Może dlatego nie fantazjuję już o swoim życiu. Gdy pisałam "Asa" to była to praca odtwórcza i w tym byłam dobra. Znalazłam więc sposób pisząc tutaj by realizować się w pisaniu i być odtwórczym.
W kolejnym rozdziale Brett radzi by zrobić to, co pozwoli nam poczuć się jak dziecko. Moje wspomnienia z dzieciństwa dzielą się na dwa etapy: do czwartej klasy, gdy jeszcze nie odkryłam magii światów bohaterów książkowych i od tego momentu. Te do 4 klasy wydają mi się chaosem odkryć i huśtawki skrajnych, dziecięcych emocji. Te późniejsze mają sens. Gdy czytam książkę to realizuje się we mnie przyjemność. Ten schemat wytarty w moim mózgu od dziecka działa, więc gdy czytam sprawiam sobie frajdę!
Dalej: przygotuj się ponad miarę, a potem daj się ponieść. To prawda. Przypomniał mi się referat na studiach na historii Rosji, gdy tak poprowadziłam dyskusję wokół postrzegania Rosji, że ścięłam Wiktora. Dobrze, że on zmarł. Jednego idiotę mniej na świecie.
Dalej: każdą katastrofę kwituj: czy za 5 lat to będzie miało znaczenie? No właśnie czy za ten czas będzie miało znaczenie, że mama zaczęła robić się zrzędliwa, a Ola ma humory wczesnomenopazulne? Jeśli będzie lepiej to o tym zapomnę, jeśli będzie gorzej to będę skoncentrowana na tym co będzie wówczas, a nie na tym jak to było kiedyś!
Brett w wieku 41 lat stoczyła walkę z rakiem. Dziś pisze, że trzeba wybrać życie. Że trzeba walczyć o ciało, w którym mieszka nasza dusza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz