Nie mogę spać. Mam lęki, jak sobie poradzimy, gdy mama umrze. Mam takie przeczucie, że to będzie za 16 lat. Że będę mieć wtedy 53 lata, a Ola 57. Tak naprawdę same będziemy żyły tylko 3 lata, bo później zamieszka z nami ktoś od Piotrka. Strasznym punktem będzie jak ucieknie od nas pies i jak nie będziemy miały co jeść w święta Bożego Narodzenia. Boję się tych chwil bardziej niż tego, że nie będzie mamy. Pamiętam, jak przeczuwałam, że mama odejdzie w wieku 64 lat. Głupie to było. I te strachy też są głupie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz