piątek, 20 października 2023
Przed weekendem
Na czwartkowej nocy było żałośnie mało pakietów i o 3 byliśmy po pracy. Poczekaliśmy do 5 i poszliśmi. W piątek spałam cały dzień. Nie pojechałam do bibliotek. Nie czytałam, bo bolały mnie oczy. Dopiero o północy dokończyłam "Wypożyczalnię Świętych Mikołajów". Może i Przybyłek zdarza się przynudzać, ale wyobraźni odebrać jej nie można! Każda jej książka jest inna. Nie dam już do biblioteki żadnej książki. Nie warto, bo i tak bibliotekarka daje je do innych filii. Mamie do CAS-u dawać nie mogę, bo zrobi mi awanturę, że je kupuję. Ale na szczęście jest Park Literacki Krakowian albo półki bookcrosingowe.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz