wtorek, 24 października 2023

Plan minimum to plan maximum

 Prawdziwą odwagą jest otwarcie się na drugiego człowieka i stawanie po stronie tych, którzy głosu nie mają- powiedziała podróżniczka Martyna Wojciechowska w spocie podsumowującym tegoroczną serię "Kobiety na krańcu świata". Moi Bliscy są wszystkim. Ale nie boję się już panicznie, że mogłoby ich nie być. Można być samemu, ale nie być samotną. Bo osamotnienie to chwilowy nastrój duszy, a nie wina czy kara. Każdemu człowiekowi może się przydarzyć, że będzie sam, to naturalne, bo w akt narodzin wpisany jest automatycznie akt śmierci. Boję się jednak biedy. Dla tego cieszę się, że przesuną wiek emerytalny. Więcej lat pracy, to wyższa emerytura. A im dłużej będę pracować, tym dłużej będę między ludźmi przez co będę w lepszym stanie psychicznym. Boję się starości, chociaż wraz ze spadkiem kondycji przez otyłość, uczę się akceptować swoje ograniczenia. Żyć trzeba mimo nich. Z tym, że inaczej. Mam już 3 siwe włosy. Nie będę farbować włosów. Bo mamy kiedyś nie będzie, a na farbowanie u fryzjera mnie nie stać. Zgadzam się jednak z Iwoną, że kobieta powinna dbać o siebie (zdrowie, urodę i sampoczucie) dla samej siebie. Ja jej wtedy powiedziałam, że ja już ładna byłam i że na mężczyznach mi już nie zależy. Ależ miałam kompleksy. W głębi ducha czułam się brzydka i niechciana. A teraz? Blogu, kończę 40 lat i nie muszę już nic, a wszystko mogę. Nie muszę już nic udowadniać ani sobie ani ludziom wokół mnie. Nie muszę nic zdobywać, walczyć. Trzeba tylko żyć. Plan minimum to w rzeczywistości plan maximum. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz