Byłam u Moniki, przywołałam wspomnieniem Danusię z Konsalnetu, którą rak sprzątnął w 3 miesiące. Danusia marzyła o emeryturze. Nie dożyła jej, zabrakło jej pół roku. Przypomniała mi się też Marysia, która poszła na rentę. Ludzie odchodzą z pracy i idą w zapomnienie. W Solidzie też. Powoli odejdą 2 Jadzie, 2 Bożenki i Ania. Myślałam, że Bożenka wróci. Ale myślę, że będzie z wnukami.
Trzeba mieć pasję w życiu. I mam. Trzeba też ćwiczyć. I uczyć się języków by ćwiczyć mózg.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz