piątek, 6 stycznia 2023

Co robię w wolny dzień

 Ściągnęłam sobie grę June Journey, czyli odnajdywanie przedmiotów. Już w nią kiedyś grałam. Może teraz ją przejdę. Póki co wyspa się buduje i zbiera się energia. Więc wzięłam książkę- zbiór opowiadań " Miłość w prezencie", którą kupiłam na poczcie w Borku, gdy jeździłam z terapii do pracy. A tam takie zdanie: Obudziła się w niej egoistka, myśląca tylko o sobie. To, że posypała się relacja z Piotrkiem, to na pewno moja wina. Tylko dopiero po chwili przychodzi refleksja, że ona była jednostronna. Wiem też, że nie udźwignęłam ciężaru współpracy z Piotrkiem. Nieuczciwej współpracy. A najgorsze jest to, że ta firma będzie istnieć, póki nie skończy się ostatni kredyt i leasing. Z tą różnicą, że to formalność. Teraz ciężar został przeniesiony na Edę. Bo będzie tak, jak napisałam ja. Najpierw wszystko spłaci, a potem pa. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz