wtorek, 8 stycznia 2019

Relacja z dnia i rozmyślania zawodowe

Dzisiaj wstałam o 11. Byłam z mamą z psami na placu po karmę, nagrody i uszy. Później sprzątałam po obiedzie. Ola minęła się z mamą, gdy szła na spotkanie związku emerytów (bo mieli jej legitymacje do podbicia). Zagrzałam Oli pierogi, a gdy wróciła mama od razu pojechałyśmy do sklepów (Auchan, Carrefour) po jedzenie. Później dziewczyny poszły na spacer z psami, a ja zrobiłam kolacje. Zakupy rozpakowałam z mamą. A teraz (22:30) od godziny już w łóżku.
Zrezygnowałam z przeglądania ofert pracy, bo ja nie chcę zmieniać pracodawcy.
I tak pomyślałam, że jeśli miałabym pracować na emeryturze, to chciałabym w hipermarkecie na kasie. Na pewno nie w banku i nie w sortowni. I jeszcze jedno: jeśli przyszłoby mi pracować po 12 godzin, to poszłabym do hipermarketu. Dopóki nie porozmawiam z bliskimi, to nie podpiszę. takiej umowy, więc jeśli sprzedadzą Solid i/ lub zmieni się organizacja pracy to good bye.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz