Doszłam do 2 wniosków: skoro intuicyjnie wiem, że zmiana pracodawcy zbiegnie się z godziną m, to nie warto rezygnować z sortowni na rzecz hipermarketu z powodu jej ewentualnego stanu zdrowia. A drugi wniosek: po przeprowadzce do Trzebini wrócić do pracy na sortowni np w Krakowie czy w Krzeszowicach. Ludzie dojeżdżają do pracy i nie ma w tym nic dziwnego. Idę spać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz