środa, 30 stycznia 2019
Jacy są dla nas umarli?
Przecież umarli są dla nas łagodni. Tak pomyślała Agata Donimirska, bohaterka "Gry w kolory" odwiedzając grób swojego ukochanego Kostka. Zadzwiło ją to, bo bała się tam iść. A ja? Czy będę rozmawiać z bliskimi? Czy będę jak bohaterka Ficner- Ogonowskiej, która nie chciała odejść spod grobu? Ponoć żałoba trwa rok. Tak by przejść przez wszystkie okoliczności i święta bez utraconej osoby. I dopiero, gdy to się uda możemy iść dalej. A może będę jak ta pacjentka ze szpitala, tzn żyć przeszłością, a za punkt krytyczny swojego życia podawać godzinę m? Myślę, że mama chciałaby abym była szczęśliwa.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz