Przelałam na IKE. Cieszę się, bo na wszystko starczyło pensji, nawet tej okrojonej. Dzisiaj o 7 byłam z mamą w Lidlu po bluzki dla Oli. Po powrocie ok 8 spałam do 12:30, więc teraz nie śpię. Jutro ranek w skarbcu. Odebrałam Avon od Moniki. Mam nowy stanik sportowy, właśnie z Avonu. Podoba mi się. W następnym katalogu dużo fajnych rzeczy. Źle obliczyłam kwotę, którą musi mi oddać Piotrek. Za mało mu podałam. Jutro lub w poniedziałek muszę jechać do banku wyjaśnić dlaczego konto nie jest zamknięte. Nie chce mi się czytać.
Przypuszczam, że na emeryturze też będę musiała pracować, ale wtedy najlepiej na kasie w Carrefourze. Szkoda, że teraz nie mam jak dorabiać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz