Niedziela noc, przed 22. Spałam do 13, w sobotę cały dzień i całą noc. Od jutra 3 dni urlopu.
Zadarłam dzisiaj z Lingas-Łoniewską. Wytrzymałam jej i fanów komentarze, a potem obróciłam kota ogonem. Przekonałam się jak zadufana w sobie jest ta autorka. Ale nie powiem tego na głos, moje nie musi być na wierzchu, grunt, że ja wiem. Nie chce mi się czytać ani spać. Głupio tak leżeć. A i jeszcze jedna myśl co do Lingas-Łoniewskiej: przeniosła się z NovaeRes do BurdaKsiążki. I to i to do dupy. Może dobrze, że ja nie piszę już książek. Może kiedyś do tego wrócę. Kończę ten wpis by wziąść laptopa i poczytać moje wypociny. Pa!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz