Jestem w łóżku po nocce. Poszłam na dodatkową noc, bo kierowniczka mnie poprosiła. Ale gdyby to był ktoś inny niż Maria, to bym nie poszła. Tak po prawdzie byłam zbędna. Dzisiaj mam skarbiec. Nie lubię Ukrainki, która u nas pracuje. Ogiczek słaby, jego choroba prawdopodobnie jest odkleszczowa. Chyba jeszcze przez miesiąc będzie musiał jeździć do weterynarza po steryd. Nie chce mi się spać. Czuję się silna. W pracy nawet przez myśl mi nie przeszło żeby odejść. Mimo bólu krzyża i zaspania, dobrze mi się pracowało. Sortownia to moje miejsce. Niech to trwa jak najdłużej. I dobrze, że to Solid, bo tu nie ma spiny. Popisywanie się nie pomoże jeśli nie pracujesz!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz