piątek, 11 października 2019
Zamiast banku
Z tego co mi zostało z pensji kupiłam w promocyjnej przedsprzedaży świąteczną książkę Krystyny Mirek "Świąteczny sekret". Miałam dzisiaj jechać do banku wyjaśnić niezgodności w kredycie na toyotkę, ale pojechałam z mamą do ogrodnictw. A o 17 byłyśmy pod pomnikiem z psami. Szłyśmy lasem aż do budowanej kładki. Jutro idziemy pod Biedronkę po Avon od Moniki. Miałyśmy jechać na spotkanie ze Świętek w Hucie, ale mi się nie chce. Ola rzuciła hasło, żebyśmy jechały nad Zalew Nowohucki. Kończy mi się urlop, dlatego w poniedziałek muszę załatwić ubezpieczenie reno i ten bank. Mama odradziła mi pójście do bibliotek przed terminem. Będę musiała iść na nocach.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz