Zaczęłam tego maila do Roberta, ale w sumie nie mam do niego o czym pisać, więc skasowałam go w połowie. Tymbardziej, że nie wiem czy jego słowa o radości z każdego gestu czy słowa nie były tylko by mnie zdobyć. Nawet jeśli, to mnie to dzisiaj nie boli. Trochę nawet cieszy, że musiał się wysilić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz