Chciałabym jeszcze o mamie. Napisałam do Bożenki, że odkryłam fakt, że mama nie jest już wszechświatem tylko jedną z planet. Mam wrażenie, że idę do przodu, a mama zostaje gdzieś w tyle. Kojarzy mi się z domem, obowiązkami domowymi. I po raz pierwszy na myśl o samotności, przyszło: i co z tego, żyć i tak trzeba. Chciałabym zapamiętać mamę jako kobietę silną, ale radosną. Taką jaka była w Rhemie. Pełną nadziei.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz