niedziela, 19 maja 2019

Moja niekonsekwencja

Napisałam, że jestem przed Olą, bo wiem, że kwiaty nie krzyczą. A sama krzyczę i rozpaczam nad swoim losem. Gdy tak popiszę, doznaję oczyszczenia i siły. A złość i krzyk na mamę pozwala mi rozładować emocje. A kiedyś będzie tak, że nawet pokłócić się nie będzie z kim.  Bo po godzinie m nie będzie na kogo się wydrzeć. Ola i tata odpada. Zawsze mogę pokrzyczeć na zmarłą mamę, że tak to wszystko urządziła i odeszła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz