sobota, 20 kwietnia 2019

Wielkanocna sobota

Nie poszłam święcić, bo czułam się brzydko ubrana. Gdy dziewczyny wróciły z kościoła pojechałam do Moniki po Avon. A ponieważ wypiłam u niej kawę, to po powrocie gotowałam z mamą. Ale nie długo, bo mama była zmęczona. Nic w tym dziwnego, bo rano, po wizycie p. Wiesi, upiekła 3 ciasta. Ja w tym czasie zasnęłam. Sobota prawdziwie świąteczna! Teraz posłałam Monice zamówienie z następnego katalogu i obliczam wydatki sztywne i zmienne. Czytanie mi nie idzie. Dalej "Pora na miłość".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz