sobota, 6 kwietnia 2019
Samotne meble, charaktery wokół i samowystarczalne z przymusu,
Już po pracy i po umyciu poobiednich naczyń. Teraz czas wolny. Pada deszcz. Mama ogląda telewizję i gra. Ola pojechała na Zielonogórską. Tata robi sobie pierogi i uszka, a psy śpią. Przeglądałam Facebook, ale to straszny zjadacz czasu. Chciałabym to ograniczyć. W pracy była rozmowa o samotnych kobietach naciągniętych finansowo przez oszustów. Pomyślałam o mnie i o Oli. Może kiedyś w samotności po śmierci mamy byłybyśmy łatwym celem. Tyle tylko, że żadna z nas nie ma majątku. Smutne jest to, że po godzinie m będziemy siedziały każda u siebie, bo nie ma u nas zwyczaju i takiego układu mebli by przebywać razem. Czasem siedzimy w kuchni, ale ja szybko z stamtąd wychodzę, bo mi niewygodnie na taboretach. Czy to wina taty? Czasami wolałabym, żeby z nami nie mieszkał. Tyle, że bez niego mama z Olą poczułyby się zbyt pewne. Mam teraz nowe lęki. Dużo myślę o przyszłości zawodowej i godzeniu jej z obowiązkami domowymi. Są momenty, że chciałabym odejść do innej sortowni by uniknąć w godzinie m widma 12-tek. Często też myślę o przykrościach związanych z ewentualnym zamieszkaniem z bratową. Wogóle mój dawny paraliż na myśl o odejściu mamy zamienia się na analizę codzienności i rolę mamy w moim życiu. Dzisiaj chciałabym powiedzieć, że brakuje mi dystansu i samodzielnych zajęć, zajmujących mi czas. Żałuję, że muszę żyć z dziewczynami. Teraz z obciążającą finansowo mamą (i tatą!), później z gestapo Olą, a na stare lata z głupią i przebiegłą Edą. Gdy szukamy partnera poznajemy różnych mężczyzn i ich charaktery. Możemy się dobierać. To jak bardzo samotna byłam, jestem i będę zawdzięczam moim rodzicom. Bo zamiast bawić się, musiałam dorosnąć. Zamiast dojrzeć musiałam pracować, a zamiast kochać muszę walczyć o przetrwanie. Niech więc ten czas płynie, niech nadejdzie kres. By na Oli i mnie skończyło się przekleństwo rozbitego domu. Byśmy były ostatnimi samowystarczalnymi z przymusu. Wolność to również samotność.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz