W domu awantura. Tata sprzeciwił się wymianie instalacji elektrycznej. Wmieszali mnie w tę awanturę. Nie mam z nią nic wspólnego. Ja żyję tym, że kończę terapię w Białym Domku. I tym, że Centrum na Wodnej się o mnie upomniało. To jest moja siła po tej terapii: nie wdaję się w prowokacje Rodziców, które rujnują relacje. I wiesz co, Blogu? Oni walczą o mnie! Bo tylko ja mam obiektywny ich osąd. W głębi ducha mama gardzi Olą. Bo gardzi się każdym, kogo się boi. Piotrek jest poza konkursem, bo póki co wypiął się na rodzinę. A ja? Otóż ja na powrót, jak przed 16 laty, jestem niezależna. No to myślę, że jeszcze nie raz będą takie sceny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz