Widziałam się dzisiaj z Andrzejem. Sam nie wie czy Go łamie grypa czy nie. Powiedział ważną rzecz, że on korzysta z Klubu Pacjenta by wyjść do ludzi, bo nie ma pracy. Poczułam się rozgrzeszona, że wątpliwym jest czy będę chodzić na jakikolwiek Klub. Czekałam na Niego bo poprosiłam Go by przyniósł mi podstawki na jajko na miękko. Dopiero, gdy mama ich szukała przypomniało mi się, że je wzięłam do Andrzeja. A tak to dobrze, Blogu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz