No poszłam do kościoła! No, po zbóju! Siostra zakonna mnie wygoniła gdy siedziałam i czytałam "Gościa" mówiąc, że ona musi zamknąć kościół i pogasić światła. No pal licho mnie! Ale siedzą w ławkach ludzie, modlą się, a siostra zaprowadza porządek. Ale wiadomo z zakonnicami się nie dyskutuje. Niech poczują, że coś mogą, bo przecież wiadomo, że nie mogą nic. To ofiary patrchiatu w Kościele.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz