Zjadły, mama umyła, chociaż Oleńka sreńka mówiła, że potem się umyje. Wypiły kawę. Ola rozsiadła się w swoim pokoju, a mama śpi na telewizorze. Mama mówiła do Oli, że cały ranek sprzątała, Tata mi powiedział, że leżała i oglądała telewizję. Teraz już wiem dlaczego Ola nie jeździła do sklepu bez mamy: nie wie co kupić, bo nie gotuje i sknerzy kasę. Mama gadała na Tatę, a Ola przytakiwała, ale najpierw oceniła czy mama wystarczająco dobrze posprzątała. I oczywiście chciała się wyżyć, że dozownik mydła zepsuty, a tu mamusia zepsuła i się nie udało. Mama ukradła Tacie długopis. Proste! Bo ja wzięłam te, które kupiłam. Co ja sponsor? A najlepsze było jak gotowała. Trzy razy szła do sklepu, bo czegoś jej brakło. Dawniej wysyłałby mnie, a tak trzeba samemu. I choć powinnam mieć litość, to przypomina mi się jak mówiła mi, że jestem niechciana, albo gówno albo złodziejka. No to masz chcianą Oleńkę, "mamusiu droga". Radź sobie, skoro ja też muszę. Teraz emocje trawią mnie, potem będą ciebie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz