1. Jestem przemęczona. Chciałabym iść na L4 do końca terapii. Rośnie we mnie frustracja, że uwierzyłam, a następnie rozgłośniłam wśród Bliskich, że bez obowiązku pracy zignoruję terapię. Jednocześnie patrzę na jej uczestników i widzę jak trudno jest bez pracy i nie chcę pogorszyć swojego położenia. Niska wydajność w pracy ujdzie mi na sucho, w domu bywam sporadycznie, więc nie dochodzi do konfliktów pod wpływem mojego rozdrażnienia. Pozostaje złość i smutek z nieczytania. Bo z czytaniem jest jak z pisaniem książek. Obie te czynności trzeba robić codziennie choćby przez chwilę, inaczej traci się wprawę, tempo i chęć.
2. Dyscyplinowanie się ma sens przy zawieraniu znajomości. I ja to wykorzystam, gdy będę się aktywizować w kościele na Kurdwanowie. Po mszy czułam się silna. Kazanie wlało w moje serce otuchę. Uszanuję mamy strach przed opinią sąsiadów i znajomych i będę chodzić właśnie na Kurdwanów. Ale to dopiero, gdy odpocznę po Białym Domku.
3. Po raz pierwszy przyszła do mnie myśl, że nie muszę żyć by przetrwać, jakoś sobie poradzić. Nie muszę też trwać, byle się doczekać np. samodzielności w pewnym mieszkaniu rodziców. Nie muszę też stawiać sobie wyzwań by zapełnić życie i ciszę i by uciec od trupów w szafie. Moim trupem jest moja sytuacja finansowa, na stworzenie której przyzwoliłam bratu. Zamiast tego chcę iść spokojnie, w rzeczywistości, którą wypracowałam. I tylko ją udoskonalić o dobre nawyki, których uczę się w Białym Domku. Ciekawość drugiego człowieka odejdzie ode mnie po skończonej terapii. I dobrze, bo to bardzo obciążające. Pozostanie ciekawość siebie i chęć nazwania zjawisk, które przeżyłam. I do tego posłużysz mi ty, blogu i czasopisma kobiece. Będę ci też pisała skojarzenia o seksie po lekturze mojego ulubionego segregatora. Później wraz z książką z Silvera zaniosę go na półkę do Poradni K. Jeśli kiedyś poczuję się wystarczająco silna pójdę na kurs asystenta zdrowienia.
Mam ochotę na oczyszczone życie jak kojarzy mi się delikatny kolor różowy na ornacie kapłana po słowach rekolekcjonisty z mszy, na której byłam.
A teraz pójdę sprawdzić ile będą kosztowały mnie zabiegi na kolano i kiedy mogę tam zadzwonić.
A jutro zapytam oddziałowej na ile zwyczajowo dostaje się leki po terapii, bo trzeba zarejestrować się do PZP Babiński.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz