wtorek, 6 lutego 2024

Związki, szkoły, czyli Ewa chce być młoda

Myślałam dzisiaj o Józefie, moim eks. Przypuszczam, że jest po rozwodzie i że może liczył na mnie. Zastanawiałam się dlaczego od niego odeszłam. Bo jego żonie na nim zależało i bo nie miał własnego kąta by móc uprawiać seks. Ale powrotu nie będzie. Naprawdę bardzo negatywnie oceniam mężczyzn. Przez pryzmat Taty. Moja dawna platoniczna miłość Łukasz, startuje w wyborach. Ma już 46 lat. Chwali się, że ma wieloletnią partnerkę Adę. Nie mówi jednak, Ada jest 20 lat młodsza, że jest jak waiti Kejti i że on sam jest po rozwodzie z Beatą, której nie dorównał intelektualnie i nie wytrzymał, gdy broniła kolejnych tytułów naukowych. Czasem jeszcze bym chciała, żeby było idealnie, tzn. tak jak planowałam żyć zanim zdiagnozowano u mnie schizofrenię. To dlatego marzy mi się związek, ukończenie studiów i praca na poczcie. W tramwaju czytałam filozoficzne ujęcie cech asystenta zdrowienia, a potem relację jednego dnia z życia takiej osoby i po raz kolejny przyszła myśl, że nie mam prawa nikomu doradzać, bo ja niczego nie zniszczyłam swoją chorobą, no może poza ciałem. Mam ochotę na jesień iść do szkoły na pocztowca, a nie na kurs asystenta zdrowienia. I chciałabym mieć wyższe wykształcenie. Chciałabym zrealizować to swoje marzenie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz