Ranek zweryfikował decyzje. Nie pójdę do poradni leczenia otyłości. Ola bardzo podcięła mi skrzydła co do odchudzania, ale nie poddam się. Podtrzymam niesłodzenie napojów, podoba mi się, że potrafię ograniczyć słodycze i że nie obżeram się nimi. Boże, jak ja mam dość mojej rodziny. Mama jest fałszywa. W samochodzie pyskuje na Tatę, a w domu tycia. Tak samo co do Edy. Najpierw mama robiła plotki o jej ciucholandzie, a teraz się wypiera. A Piotrek? Manipulant emocjonalny. Wybrał Edę, to niech sobie z nią żyje. Ja o swoim bracie przypomnę sobie, jeśli będę go potrzebować. Tak jak on o mnie. I wiem, że będzie karteczka z ceną. I dobrze, bo niech na każdym etapie życia moje zarobione pieniądze idą w dobrym kierunku. Niech moje życie ma sens. Gdy nie powołało się życia, dba się o to, które jest. Czyli muszę długo żyć. I być aktywna zawodowo na emeryturze. Ale nie w Krakowie, tylko w Trzebini.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz