wtorek, 13 lutego 2024

Jak to jest ze szczęściem w życiu + przykłady z dzisiaj

 W pewnym momencie na balu złapałam dołek, w końcu po ogłoszeniu wyników konkursu na króla i królową balu, wyszłam. W drodze powrotnej myślałam jak ocenić ten bal. I widziałam same negatywy. Aż nagle przyszła myśl, że moją siłą będzie wynajdywanie pozytywów i że o to chodzi w życiu by szczęście zauważać. Tak więc zabawa była fajna, dobrze, że biorąc urlop na żądanie zyskałam możliwość oderwania się od kieratu codzienności, poznania ludzi z oddziału, bycia otoczoną przez muzykę, a po powrocie relaksu z książką i kisielem. Będę chodzić na haftowanie, i tu i tu. Ludzi poznaje się z czasem. Przypomniały mi się uśmiechy tych kobiet, zwłaszcza tej egoistki. Będzie dobrze. A na Klub Pacjenta trzeba spróbować chodzić, bo to darmowa forma terapii. A jak darmowa to się bierze jakie jest. Tym bardziej, że innej formy terapii sobie nie zdobędę. Przez chwilę znów był we mnie strach, że mój zakład pracy się kończy i chciałam uciekać. Wytrzymam. Dzisiaj na psychoedukacji pomyślałam, że nie chcę robić kiedyś doktoratu, robić prezentacji na komputerze, prowadzić wykłady czy ćwiczenia i musieć organizować czas wystąpienia ot choćby odpowiadając na pytania. Chcę tylko mieć magistra. Żeby podnieść swoją samoocenę. Ale najpierw pocztowiec. Żeby zobaczyć czy jeszcze umiem się uczyć. Albo żeby się tego nauczyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz