wtorek, 1 maja 2018

Książka jak polski film

Wzięłam się za "Pudełko z marzeniami" Magdaleny Witkiewicz i Alka Rogozińskiego. I trochę słaba. Miała to być świąteczna komedia romantyczna, a tymczasem ta książka jest jak polski film. Niby taki wartościowy, a okazuje się niską rozrywką, nie łapiącą za serce czy gardło.
Jest 1 maj wieczór. Jutro mam na popołudnie, ale muszę też zdobyć kody do Legimi. Zależy mi, bo 9 maja ma być premiera "Przesilenia" Miszczuk i "Biura M" duetu z "Pudełka". Na Legimi mam ściągnietą "Zmowę byłych żon" i "Przytulajkę". "Ławeczka..." nie chciała się ściągnąć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz