czwartek, 18 maja 2023

Ślady na piasku

 "To historia o człowieku, który miał sen. W tym śnie znajdował się na plaży. Szedł nią obok Boga. Kiedy Bóg i człowiek szli po plaży, na ciemnym niebie ukazywały się wszystkie momenty z życia człowieka. Zauważył on, że we wszystkich chwilach na piasku są dwie pary odcisków stóp. Mężczyzna i Bóg szli dalej, a każdej scenie na niebie odpowiadały nowe ślady na plaży. Kiedy na niebie zostały przedstawione ostatnie chwile z życia człowieka, ten odwrócił się, by popatrzeć na ślady, ale zauważył coś dziwnego. Uświadomił sobie, że przy miejscach, w których wysoko widniały najsmutniejsze, najbardziej rozpaczliwe momenty z jego życia, na piasku pozostawała tylko jedna para odciśniętych śladów, jednak przy tych, które ukazywały szczęśliwe chwile, zawsze były dwie pary. Człowiek zmartwił się, jednak Bóg powiedział, że gdy człowiek poświęca życie Jemu, On będzie towarzyszył człowiekowi zarówno w radosnych, jak i smutnych momentach. Mężczyzna zapytał więc Boga dlaczego nie ma Jego śladów przy tych najgorszych chwilach. Czy opuścił wtedy człowieka... Czy nie było Go wtedy przy nim... Odparł, że był z człowiekiem przez całe życie... Wyjaśnił, że pojedyńcze szlady powstały ponieważ w najgorszych momentach Bóg nie szedł obok człowieka, lecz go niósł. Każdy z nas ma kogoś, kto niesie go w trudnych chwilach przez wydarzenia, od których nie sposób się uwolnić. Bez względu czy chodzi o Boga, o ukochaną osobę lub o Stwórcę i człowieka razem, kiedy czujemy, że nie możemy iść dalej, zawsze jest ktoś, kto nam pomaga... kto nas niesie.

Ja mam Boga w mamie i Oli. I za to dziękuję. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz