Gdy się obudziłam Ola była u siebie. Pokręciłyśmy się po domu, ale każda ucieka do siebie. Mama pojechała na wycieczkę 3-dniową do Golkowic. A ja cały czas dumam jak to będzie po godzinie m. Cicho, nikt się nie drze o piec i toaletę, bez telewizora. Ola bohaterka, bo mama zrobiła obiad, ale żeby obrać i ugotować ziemniaki, to nie.
piątek, 31 marca 2023
wtorek, 28 marca 2023
Jeszcze coś dopiszę
Mama pomiędzy CAS-ami wyszła z Ogim i zagrzała gołąbki na obiad. Nie chciałam jeść z Olą, więc zjadłam sama. Gdy przyszła z pracy, nałożyłam jej i wyszłam z kuchni. Mam ochotę pomarzyć. Pa, Blogu!
poniedziałek, 27 marca 2023
Po długim spaniu
Wyszłam od Oli, bo nie mogę tam przeglądać z dźwiękiem internetu. Tata wydziera się ziewaniem. Na polu zima, wiatr. Za kilka godzin nocka w skarbcu. Mama i Ola grają w Haydaya. Mama przy obiedzie zapytała czy nie umiem być z nimi przy stole i się jej nie czepiać, czy mi zawsze przeszkadza. Nie odpowiedziałam, bo obiecałam kiedyś mamie, że w sprawach ostatecznych wolno mi jedynie nie zaprzeczyć. Wróciłam do łask skarbcowych. Na fb wspomnienie wróżki z Rynku. Ja byłam u innej. Powiedziała mi wtedy, że pomagać bratu to piękna rzecz. Powiedziała, że przeżyję romans, który równie szybko co się zacznie, równie szybko się skończy. To, że później poznam mężczyznę, za którego wyjdę, powiedziała na odczepnego.
niedziela, 26 marca 2023
Coś się skończyło
Zmiana czasu nie ma dla mnie znaczenia i tak śpię cały dzień. Dotarło do mnie, że mam 40 lat. Chciałam ci Blogu napisać, że jestem stara. Ale gdy patrzę na emerytki u mnie w pracy, to wiem, że starość to stan umysłu. Ale coś Blogu przeminęło. Czas nauki, czas rodzenia dzieci, czas na nowe związki. Chciałabym mieć pracę pewną aż do emerytury, ale poprostu wiem, że coś się zmieni. Ale i tak zostanę. Mój brat jest złodziejem i oszustem. Moja siostra o tym wiedziała, a mimo to zachęcała mnie do współpracy z nim. Oni oboje swoje wycierpią zanim odejdą. Za strach dostaną strach, za ból dostaną ból, za niemożność wyartykułowania emocji dostaną osamotnienie, za biedę dostaną biedę. To ich czeka, bo jest sprawiedliwość w życiu.
sobota, 25 marca 2023
Do grobu nie wezmę
Nigdy nie będę sama! Może będę się czuć osamotniona, ale gdy się dłużej zastanowię, to szybko stwierdzę, że są wokół mnie Bliscy. I za to jestem wdzięczna Ci Boże. Nawet jeśli ceną za opiekę i towarzystwo bliskich jest spłacanie ich długów, to warto to robić. Prawda jest też taka, że gdy mam pieniądze czuję się ważna, czasem nawet zbyt ważna. Pieniądz jest po to żeby krążył, a nie leżał i puchnął na koncie. Oprócz Avonu po pensji kupię: książki pamięciowe dla mamy, książki dla mnie, szlafrok dla taty, płyn do mycia piekarnika, tusz i papier do drukarki. Lubię swoje włosy. Teraz pięknie pachną i są miękkie, bo zrobiłam sobie na nie maseczkę. I dobrze, że sobie kupiłam w Avonie tę witaminową, i z granatem i grepfrutem, bo poprzednia mi się kończy. Kupiłam sobie też błyszczyk.
piątek, 24 marca 2023
Wdzięczności dnia
Wdzięczności dnia: za p.Halinkę i jej pierogi, za to że z Klakciem lepiej, za to że stać nas na weterynarza, za to że są chwile, gdy dziewczyn nie ma w domu i mam od nich luz, za to że mam dobre układy w pracy i za uwagę Moniki dla mnie i moich przeżyć, nawet jeśli jestem jak pies naiwna. I za Avon, że mogę dzięki niemu czuć się kobietą, gdy oglądam piękno, dzielę się tym z kobietami i że udaje mi się za to płacić. Za to, że minęły myśli o samotności bez dodatkowych leków.
czwartek, 23 marca 2023
Wdzięczności dnia
Z cyklu wdzięczność Bogu z tego dnia: że Klakierkowi się polepszyło, że mama czuwa na posterunku dom, że mogę być tu u siebie i nie patrzeć na tę jędzę Olę i że mam stałą pracę i że jeśli przespałam Jubicon, to żadna strata.
Chory kot
Ola zgrywała dobrą, co to pójdzie z mamą i z Ogim do Antka po siemie lniane dla chorego Klakiera. I ja miałam pilnować kota żeby nie wyszedł. Niech sobie radzą beze mnie. W sumie Ola dla tego kota zrobiła dzisiaj niewiele. Jak każdego popołudnia leży. Mama zmęczona lataniem po CAS-ach, akcja kot, szybko zaśnie. Na obiad flaczki, które miały być na czas mamy pobytu w sanatorium. Ola... przełożyła szkolenie nad kotem.
środa, 22 marca 2023
Nie dam się!
W sumie od 2009 roku cały czas coś spłacam. Już mam tego dość. Pomóż mi Boże nie myśleć o tym, jak samotna się czuję. Dobrze, że mam pracę i mogę to wszystko płacić. Już mniejsza o to kto i ile mi weźmie. Nie pójdę na 2 etat. Nie dam się zarżnąć na śmierć. I oczywiście, że sobie kupię książki!
Wróciłam od Moniki, za 1,5 godziny idę na autobus na nockę. Jestem wzdzięczna Bogu za to, że mogłam wypić u Moniki tę herbatę. Że mogłam pokazać jej kwotę egzekucji na moim koncie. Raz się żyje drogi Blogu i trzeba się z tego życia cieszyć!
Komentarz do "Trzech groszy"
W gazetce dzielnicowej w "Trzech groszach" Kajdański pisze o tropach. Na przykład, że w nocy słyszy przejeżdżający pociąg czy tramwaj, a w ciągu dnia głos dzwonu z kościoła. Ja też słyszę, gdy wieczorem czekam na autobus. Już zapomniałam jak oczyszcząjące może być obcowanie z ciszą i nocą. Zamiast tego tylko się niecierpliwię. Kolejny akapit z tekstu redaktora mówi jak łatwo o punkt zapalny w podzielonym społeczeństwie. I radzi by tylko robić swoje. Więc robię. ZUS napisał do Solidu by mi zajął pensję. Zobaczymy co będzie. Nic nie chcę od tego państwa.
wtorek, 21 marca 2023
Wywalanie z młodości
Wtorek, po obiedzie, leniwe paopołudnie. Spałam do 15. Przed chwilą wypiłam kawę. Wyszłam od Oli, bo mi było niewygodnie na pufie. Dzisiaj mam wolne. Tyle jest książek, które chciałabym przeczytać, a tu niejednokrotnie nie czytam ani w domu ani w autobusie. Tylko fb i insta. Dzisiaj śniło mi się, że robię karierę w polityce. Że startuję w każdych wyborach. Obudziłam się i przypomniało mi się, że jestem kobietą i że nie mam szans. Czemu mój schorowany mózg wywala rzeczy z młodości?
poniedziałek, 20 marca 2023
Moje perypetie
Dzisiaj lepiej. Co prawda w pracy miałam ochotę odejść z Solidu i iść na pocztę, ale pomyślałam, że stracę info z zasad bankowych i aktualności walutowych. I tak mi się zrobiło żal. I jeszcze coś: nie chcę się poddać, nie chcę uciekać. Mama sadzi w ogródku. Sezon rozpoczęty. Kupiła bratki i stokrotki do gruntu. Rano skończyłam "Gwiazdkę na Zielonej 13". Taka jestem ciekawa finału perypetii tych bohaterów, że wolę ostatni tom od najnowszej książki Witkiewicz.
niedziela, 19 marca 2023
Źle mi
Źle mi. Mama przy mnie się wywyższa, przy Oli jest tycia jak paluszek. Nie chciałam jechać z nią i z Ogim na bieganie. Pojechałam, bo powiedziała, że pojedziemy pod Kobierzyn. Wylądowałyśmy w Płaszowie. Pokłóciłyśmy się, chciałam iść do samochodu, ale Ogi wyrywał się za mną, bo mama nim szarpała. Odwiozła mnie do domu i wróciła z Ogim do Płaszowa. Tyle tylko, że nazwała mnie grubą, wypomniała, że tylko leżę i stwierdziła, że nie mam chorego serca i zapytała jak sobie wyobrażam swoją przyszłość. Otóż chciałabym być szczęśliwą mimo że jej nie będzie. A może guzy na tarczycy mnie wykończą? Ale to tak nie jest, Bóg nie zabiera nas wtedy, gdy my chcemy odejść.
sobota, 18 marca 2023
Cały dzień przespałam
piątek, 17 marca 2023
To co za mną i przede mną
W "Gwiazdce na Zielonej 13", którą czytam, Romana po wylewie wypisują ze szpitala. Rozmyśla on o tym, jak w ciągu roku może zmienić się życie. Moje też się zmieniło. Paradoksalnie dotarło to do mnie w rok po szpitalu i po terapii. W ogóle terapia była maratonem, który chciałam przetrwać. Dotarło do mnie, że nie muszę zmieniać pracy, bo mam odpowiednią. Nie ma potrzeby żebym uczyła się w jakiejkolwiek szkole. I że wcale nie jestem gotowa na życie w związku. To, że Piotrek otworzył inną firmę mi odpowiada. Do celowo będę od niego niezależna. Osiągnęłam spokój, którego nie miałam, gdy przyszło pismo od komornika, a mój brat chciał żebym wzięła kredyt na mieszkanie. Dlatego, gdy dzisiaj śniło mi się, że mój facet odwozi mnie na uczelnię, to wiedziałam, że to bzdura. Mimo tego poczułam smutek, że tak nie jest. Myśl, że nigdy nie będzie, przyniosła spokój. Że mam życie jakie mam. W momencie się z tym pogodziłam i chciałam słuchać piosenki ze snu "Hold me for the while". Obudziłam się i dotarło do mnie, że to urojenia, bo za długo śpię i nie zażyłam leków. W tym śnie byłam młoda, byłam po 20- tce. I jeszcze jedno w tym śnie była niechęć powrotu na jawę, bo jest w niej mama. Zaczęłam się szarpać z myślami, sen uciekł, więc wstałam. Tej jednej rzeczy nie przepracowałam: złości na mamę, że muszę z nią mieszkać.
Wydatki
Popołudnie przed nocką. Na obiad były krążki cukini w cieście naleśnikowym. Z majonezem! Pycha! Na deser Ola przyniosła mi Czarny Las, a Tata dał lody. W trakcie drukowania deklaracji rozliczeniowych skończył mi się papier. Muszę kupić w kwietniu. I tusz, książki z Silvera, mamie do ćwiczenia umysłu i szlafrok dla taty. Idę policzyć wydatki.
czwartek, 16 marca 2023
Czwartek
Czwartek, noc po popołudniówce. Wczoraj zasnęłam pisząc posta. Coś się kroi odnośnie bilonu. Myślę, że nie będzie się rolowało. Bilonowi staną się zbędni. Będą na śluzie. Za 2 miesiące zacznę 10 rok pracy w Solidzie. Kiedy to minęło? Ile ludzi przewinęło się przez ten czas przez firmę? Niektórzy trwają.
wtorek, 14 marca 2023
Przeciągnięty wtorek
Jest wtorek po nocce, po obiedzie. Przeciągam zasnięcie by spać w nocy, bo jutro na popołudnie. Byłam w bibliotekach. Do Zajezdni i na Piaski zawiozła mnie mama. Potem pojechałam tramwajami na Lubomirskiego i na Borsuczą. Oddałam "Siostrę słońca" mimo że nie przeczytałam, bo nie zdążyłabym w terminie. Teraz czytam "Narzeczoną z seced-hendu". Nad ranem po nocy pojechałam na pocztę wysłać ZUS.
poniedziałek, 13 marca 2023
Mama i jej paczka
Najpierw mama przeczytała wiadomość, że paczka przyjdzie. I z mordą na mnie, co zamówiłam. Więc ja leżąc powiedziałam, że nic i że to naciąganie. A mama, że nie słyszy, więc odkrzyknęłam do niej: to przyjdź tu. Jej telefon, jej sprawa. Ta do mnie, że jestem bezczelna. Zadzwoniła do kuriera. Pojechała do bankomatu po pieniądze, bo przecież musi latać po CAS-ach. Wraca i mówi, że to jej paczka. I tak jestem miła, że będę w domu. Kurier przyjechał 40 minut po czasie. Mama na pół godziny przed Oli powrotem. Ola wrzeszczy na mnie, że nie wysłałam ZUS-u i nie byłam w bibliotekach. Ale mnie się nie chce w ten deszcz i w wiatr. Odpoczywam przed nocką. Mamie powiedziałam, że się szlaja po CAS-ach. Nowy bzik mamy. Zwierzęta śpią u mnie! Bo tu jest cisza i otwarte drzwi. Jak dobrze Ciebie mieć Blogu! Mogę Ci powiedzieć o tym wszystkim! Idę na Bonito zobaczyć czy mogę w kwietniu zamówić książki!
niedziela, 12 marca 2023
Niedziela
Mówiąc o upominaniu się u Piotrka o pieniądze mama z Olą chcą mojego poniżania się. Mama wynajduje tysiące powodów i ich przysług finansowych żeby tego nie robić. Jest niedziela. Dzień zaczął się od poszukiwania przez mamę portfela. Jak zwykle. Później śniadanie tj. odgrzewany obiad. A żarcie w lodówce trafi szlag. I po co to kupować? Ola jak zwykle pierze, chociaż nie ma gdzie wieszać. Po czym rzuca mokre i nieposegregowane. Ola twierdzi, że w zamkniętym sklepie na Czyżynach jest wystawa roślin. Miały jechać z psem, ale póki co mama ogląda telewizję. Zamknę sobie drzwi. Ogi je otworzył! Mogłabym jechać do Moniki, ale mi się nie chce słuchać o jej Biedronce. Będzie miała za swoje, jeśli nie dostanie renty. Jednak do niej pojechałam. Wypadła z rytmu pracy. Więcej jest na L4 niż w pracy. Zachęcona przeze mnie weszła na stronę Kauflandu, a tu kicha z ogłoszeniami.
sobota, 11 marca 2023
Sobota
Jest noc po dyżurze. Przed nim byłyśmy w Trzebini na 18 urodzinach Adriana. Nudziłam się. Mama z Olą namawiają mnie żebym upominała się u Piotrka o pieniądze. Ze złodziejami i oszustami się nie rozmawia tylko kończy współpracę.
czwartek, 9 marca 2023
Długi
Kolejne długi. Nie wiem dlaczego jeszcze mnie to nie przygniotło jak rok temu. Ja się już nie boję, nawet tego, że pójdę siedzieć za długi. Nie dzwonię do Piotrka ani do Edy. Gdyby nie starania mamy i Oli nie utrzymywałabym z nimi żadnych kontaktów. A mama sprzedała mnie za 300 zł miesięcznie za paliwo, za które płaci Piotrek i które sobie wciąga w koszty. Gdy Ola uzasadniała założenie przeze mnie firmy dla Piotrka powiedziała, że "każdy zasługuje na drugą szansę". W "Nocach na Miodowej" Szarańska napisała, że czasem nie warto i że trzeba jasno postawić granice. W przypadku mojej firmy nie było partnerstwa. Było żarcie chochlą przez Piotrka i jego rodzinę, na które ja przyzwoliłam. Czułam strach, gdy przekraczał każdą z moich granic, aż w końcu nie wytrzymałam i obróciło się to w chorobę. Teraz już się NIE BOJĘ!!!!! Cokolwiek się nie stanie będę musiała się podnieść i robić to, co trzeba. Solidnie, spokojnie i konsekwentnie.
środa, 8 marca 2023
Dzień Kobiet
Dzień Kobiet. Po nocce kupiłam po tulipanie mamie i Oli. I ciasto okolicznościowe w Awiteksie. To mus w kształcie serduszka. W nocy, o północy Mundek przyniósł Toffife. A na messengerze dzisiaj Mirek Więcek przysłał mi życzenia. Bardzo mnie to zaskoczyło, bo już rok go nie widziałam.
poniedziałek, 6 marca 2023
Czemu ja narzekam?
Przyszedł dzień i mi lepiej. Budzi mnie słońce. Będzie dobrze! Nie pojechałam na Rusznikarską, do bibliotek pojadę po obiedzie. Sprawdzę połączenia mpk. Zbliża się godzina leków, bo robię się nieszczęśliwa.
niedziela, 5 marca 2023
Wszystko na nic
Podczas gali operetkowej w Teatrze Słowackiego nagle szczelił we mnie smutek, że to na nic, czar i blichtr, bo trzeba wrócić do swojej szarej codzienności. I naraz cały koncert stracił urok. Czekałam na koniec. Pomyślałam też, że bez mamy nie będziemy z Olą chodzić na koncerty. Będzie tylko praca, dom i te cholerne zwierzęta. I poczułam się jak niewolnik. Powiedziałam mamie, że ich pieniądze nie są moimi, ale to zbyła.