sobota, 7 marca 2020
Dzień Kobiet i kwiaty
Kasia, siostra Edy zadzwoniła do mnie, bo szuka pracy. Zaniosę jej CV Justynie. Mama mówi, żebym jej w tym nie pomagała, ale to zrobię. Może dobro wróci do mnie w najbardziej nieoczekiwanym momencie? A może kobiety powinny sobie pomagać? Za chwilę północ i Dzień Kobiet. Trochę mi żal, że z okazji tego święta nie kupię sobie żadnej książki! Ciągle mam nadzieję, że zostanie mi z pensji tyle by kupić sobie w Biedronce "Dzień kobiet". To najnowsza książka Gargaś. Mama z Olą kupiły kwiaty w Lidlu. Mama zapytała które chce. A ja jej szczerze: najlepiej żadne. Nie lubię kwiatów, bo za dużo z nimi roboty. Wręczone mi kwiaty przypominają mi te od Roberta, które ususzyłam, nie wiedząc że nie wolno tego robić, bo ususzy się też miłość. Zamiast kwiatów wolę książkę. A jak coś tańszego to czekoladę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz