1. Cieszę się, że są dziewczyny, dobrze mieć drugiego człowieka.
2. Za 5 lat 40-tka. Młodość za mną. Przede mną dojrzałość i starość. To dobry czas by wybaczyć sobie, że zdecydowałam się na bycie pojedyńczą. Czas zacząć zauważać co się udało, a nie rozpaczać nad tym, co nie wyszło. Ponoć jest tak, że oceniając człowieka należy patrzeć co robi, a nie co mówi. Dużo piszę w tym blogu, narzekam, analizuję, ale na codzień pracuję i żyję z rodziną. Robię to do czego zostałam powołana. Do dbania o siebie i bliskich jak matka. Jak pramatka. Ewa oznacza dająca życie i wierzę, że choćby dbając o materialną stronę życia dawałam, daję i będę dawać moim bliskim życie.
W życiu chodzi oto by przez nie płynąć, nie tracąc w sobie dobroci, dziecka i zapału do pokonywania trudności.
3. Przeczytałam "Przesilenie" (482). W tym cyklu, podobnie jak w niebiańsko-diabelskim Miszczuk ukazuje świat metafizyczny. Jedno jest w nim wspólne: ziemskie życie to tylko etap.
W modlitwie, w czasie Przemienienia Pańskiego, mówimy: Panie, nie jestem godzień abyś przyszrdł do mnie, ale powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiona dusza moja. Niedoskonała nasza dusza zostaje wezwana do Boga. W momencie spotkania z Bogiem staje się uzdrowiona. Nie ma w niej tęsknoty za marzeniami. Nie odczuwa potrzeby by wrócić. Bóg jest miłosierny, nie skazuje duszy na powrót by szła przez życie na nowo i by znów cierpiała. W życie bowiem wpisane jest cierpienie i tęskonta za Bogiem, jedo doskonałością. Człowiek pochodzi od Boga i do Boga wraca.
4. Nie chcę wrócić, nawet jeśli miałabym zaznać tego, czego nie miałam tu na ziemi. Nie wiem jak potoczy się moje życie, ale plując na nie, krytykując je obraziłabym Boga, który je dla mnie takie przewidział. Panie nie jestem godzień mówią słowa modlitwy dlatego nie zachowujmy się jakbyśmy byli Demiurgiem. Nie stawiajmy się też w centrum. Ja nie jestem najważniejsza. Nie narzucajmy sobie losu, nie próbujmy, odnajdujmy sens w tym, co mamy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz