Byłyśmy dzisiaj na grillu u Piotrka i Edy. Dużo myśli, wrażeń.
1. Pomimo zawirowań w rodzinach wokół trwamy razem.
2. Eda i Piotrek są już 18 lat po ślubie. Dużo razem przeszli, pewnie nawet nie o wszystkim wiemy. Dotarli się. I dobrze.
3. Zazdroszczę Edzie domu z ogrodem, wolności od rodziców, kasy od męża i tego, że ma tylko obowiązki domowe. Chciałabym tak żyć.
4. Ostatnio myślę nad tym by na stare lata przejść na emeryturę i wyprowadzić się do brata. Czy będę pracować 43 lata czy więcej, dostanę małą emeryturę. To by wolno wstawać i wolno zasypiać też jest piękne. Jak i to by celebrować każdą czynność.
5. Marzy mi się inna praca, ale
- nie chcę znów być popychadłem w nowej firmie,
- nie chcę pracować w sklepie bo nie chcę hipermarketowskiego prania mózgu i konieczności podporządkowania się
- nie chcę nudy pracy biurowej
- nie chcę samotności kantoru
- nie chcę stroju służbowego,
6. Praca dziennikarza, na którą miałam cień szansy, to ciągła niepewność. Ale na pewno piękna przygoda.
7. Gdy pomyślę, ile to wysiłku by poruszyć mój świat, i zarazem jakie to ryzyka, to stwierdzam, że mi się nie chce i że lepiej mieć to, co mam. Zestarzałam się ideowo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz