niedziela, 9 kwietnia 2023

Wielkanoc

 Byłyśmy u Piotrka i Edy. Tłumaczył się z długów. Kiedyś drogi Blogu w tym miejscu nazwałam go złodziejem i oszustem. Dzisiaj mój brat zwala winę na kryzys. Jasne, wszyscy siedzą za niewinność. Bo widzisz Blogu, pamiętam tę presję długów, która doprowadziła mnie do szpitala. Moja firma w końcu przestanie istnieć. Póki jest mama będziemy się odwiedzać, później będzie to zależało od Oli. Drogi Blogu, tak się cieszę, że konwojent Mirek odpowiedział na moje życzenia na Messengerze. I choć ja nie mogę kochać, to miło. Było mi też miło, gdy Kasia, siostra mojej bratowej, powiedziała mi na Wigilii, że konwojent Krzysztof mnie pozdrawia. Ola wypomniała mi w aucie, że mało zarabiam i że bez niej i mamy nie dałabym rady. Znowu czuje się ważna, bo ma pieniądze. Cóż, daje je mamie. A z nią majątku nie zbudujemy. Na tę Wielkanoc chcę sobie życzyć bym miała zdrowię, siłę, motywację i radość z pracy. Bym tę pracę mogła jak najdłużej wykonywać. Życzę też sobie bym na drodze swojego życia spotykała dobre osoby. Alleluja!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz