Nie pójdę do poczty polskiej. Będę tu w Solidzie, tak długo jak to możliwe. A później przejdę do firmy, która kupi Solid i będę tam aż do emerytury. A gdy wrócę do Krakowa, po dwóch latach, ona dalej tu będzie. Ale mniejsza z tym. Piszę tylko, że żyję i że dzisiaj słuchałam "Komórki się pani pomyliły". Fajnie, tak posłuchać w nocy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz