piątek, 3 kwietnia 2020
Trampolina
Nie ufam i nie lubię p.Wiesi. Mama i Ola mają jej dość. To Oli błąd, że jej nie kopnie w dupę, teraz gdy ma umowę na czas nieokreślony. Praca po znajomości to błąd. Ola chyba uwierzyła, że jest księgową. A może szpital ma być trampoliną do odbicia? A ja utknęłam na etapie liczarni. I już chyba tak zostanie. Nie przeszkadza mi to, co robię, tylko gdzie pracuję. Chciałabym pracować w sortowni PP. Albo PP albo dalej Solid. Będę polować na tą pracę. Wyobraziłam sobie, że miałabym uczyć się nowej pracy itd i to dało mi nadzieję. Czy Solid staje się mi obojętny? Chyba tak. Gubi się ten argument jak tam dalej będzie! Tam zawsze będzie jakoś, byle było, jak u polskiego prywaciarza. Wkurza mnie ten wydłużony wolny weekend!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz