piątek, 6 grudnia 2019
Książka, o której się myśli
Wczoraj odebrałyśmy auto. Dzisiaj mama była na zastrzyku dostawowym za 500 zł. Lekarz wycofał się z diagnozy konieczności protezy w kolanie. Mama była też w księgarniach katolickich. Jutro jedzie do Źródła. Ja byłam zawieźć mamy skierowanie do neurologa do Rydygiera. Wyczekałam się do nieprawidłowej rejestracji, ale potem już szybko załatwiłam. Oddałam przeczytaną "Jagę", a w Zajezdni pożyczyłam I tom serii z domkami Agaty Przybyłek. Monika zadzwoniła, bo kierowca wjechał w Biedronkę. Wybił szybę i uderzył w podajnik z chlebem, przy którym stała Monika. Nic jej nie jest. Wzięła na jutro L4, bo to 100%, bo to wypadek w pracy. Czytam Kastora, gdy nie czytam to ciągle myślę o tej książce.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz